Ehjeh aser ehjeh - Stanę się kim zechcę się stać
Ehjeh aser ehjeh - są to słowa jakie w Księdze Wyjścia (3,14) Bóg powiedział Mojżeszowi. Stanę się kim zechcę się stać. Właśnie one sprawiły, że postanowiłam umieścić tutaj pierwszy wpis.
Od bardzo dawna prowadziłam blog Handlarz Iluzji, Kluczniczka nie powstał w zastępstwie. Po głębokim przemyśleniu wszystkich za i przeciw postanowiłam oddzielić sferę swoich myśli od zainteresowań i pasji. Chociaż początkowo może wydawać się to dość trudne, zwłaszcza że nasze fantazje składają się na to kim jesteśmy. Ten blog będę traktowała jako pamiętnik, sferę wolnych przemyśleń, dziennik snów oraz zeszyt palacza. Zakładam go, nie po to aby przyciągnął odbiorców, lecz po to, aby wyzbyć się z siebie ciągłej potrzeby pisania oraz zmobilizować swoją depresję, aby cokolwiek ze sobą zrobiła.
Ostatecznym bodźcem do powstania tego miejsca była rozmowa z osobami, jakie uznaję za bliskie memu sercu choć ani razu się nie widziałyśmy i nie miałam okazji ich przytulić. Gdy milczę - ludzie się martwią. Dlatego ten blog może być zapewnieniem dla nich, że żyję i walczę i się nie poddaję.
Dlaczego Kluczniczka?
Żyjemy w świecie zamkniętych drzwi. O co mi chodzi? Można powiedzieć, że od dawna życie przypominało mi levelowanie postaci w grze. Zerówka, podstawówka, (jeszcze) gimnazjum, liceum, studia, praca i ... Oczywiście, na wszystkich tych poziomach trzeba było zebrać wszystkie artefakty jakimi były oceny w szkole. Jakość zdobyczy warunkowała to gdzie pójdziemy na kolejnym lvl.
Teraz coraz dotkliwiej odnoszę wrażenie, że te wszystkie lata odebrały mi ... wyobraźnię. Będąc dzieckiem ciągłe zabawy z koleżankami i kolegami. A gdy ich nie było, mogły być misie do których uwielbiałam gadać, a które w mojej głowie mi odpowiadały. Z jednej przeczytanej legendy mogłam zrobić stos swoich przeróbek. Cokolwiek co zobaczyłam natychało mnie weną do zrobienia czegoś innego. Spełnienia się. Bycia szczęśliwą.
To nie tak, że teraz jestem nieszczęśliwa. Po prostu dość wcześnie zwróciłam uwagę, że myliłam się od samego początku. Życie to nie jest gra z jednym życiem. Życie to przechodzenie z pokoju do pokoju, do korytarza, do pokoju, do pokoju, do pokoju. W każdym z pokoi w których się znajdziemy znajdują się zamknięte drzwi, które uda się nam, albo nie uda się otworzyć. Wszystko zależy od drogi jaką przeszliśmy wcześniej i jak się dostaliśmy do tego miejsca oraz to co mamy przy sobie aby wyłamać zawiasy.
Początkowo chciałam nazwać bloga - Klucznik - ale jako, że ta nazwa została już zajęta, a jakby nie patrzeć w majtkach mam cipkę to powstała kluczniczka.
Tak więc zapraszam, do pokoi jakie odwiedzam i w jakich się znajduję, do których zaglądam, a jakie są przede mną całkowicie zamknięte lecz przez szparkę na dole, widzę blask który zeń bije.
Bardzo ciekawiło mnie dlaczego kluczniczka ;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo interesujące pojęcie świata. Ja nigdy tak na nie nie patrzyłam. Mam nadzieję, że ten blog pomoże ci uporać się z trudnościami i obudzić w tobie tą kreatywność ;)
Powodzenia!
Bardzo cieszę się, że udało ci się zebrać. Cóż, mam nadzieję, że to pomoże ci się uspokoić i ulżyć tej części, która cię blokowała. Rozwijaj się i pisz, ciesz się i traktuj to wszystko jako przyjemność, nie zaś smutny obowiązek. Powodzenia ci życzę <3
OdpowiedzUsuńWelp, będę gorąco czekał na wszystko co siedzi w ciebie w głowie. Powodzenia^^
OdpowiedzUsuń